Dziś po południu Księżyc w Lwie, w opozycji do Marsa w Wodniku. Użyty cytat wydaje się pasować nie tylko do sytuacji miłosnych, ale wielu innych, na tle których wybuchają raniące sprzeczki i uciążliwe żale. To trochę tak, jakby Mars chciałby mieć wolne, a Księżyc uważał, że może Marsowi cokolwiek nakazać.
Kto się na ten wybuch dzisiaj załapie (poprzez pychę (Lew), zawziętość/manipulację (Skorpion), czy upór (Byk), spodziewać się potem może już tylko świętego spokoju, któremu sprzyjać będzie do końca dnia pusty bieg Księżyca…
Co może pomóc/zapobiec?
Szukajmy w harmonijnych aspektach do tej opozycji:
– dyplomacja/ważenie słów (Waga),
– rozmowa/omówienie sprawy (Bliźnięta),
– otwartość/radość/jowialność (Strzelec),
– sport, wysiłek fizyczny (Baran).